Rekolekcje

Adwent 2011

Rekolekcje adwentowe 2011 roku – dla małżeństw w kryzysie, małżeństw niesakramentalnych, osób samotnych oraz cierpiących na różnego rodzaju uzależnienia, prowadził Ks. Józef Andruszewski, pallotyn

Rozważanie III

Co to znaczy kochać?

Kolejne pytanie jest całkowicie zaskakujące. Bo oto Bóg pyta o samego siebie. Kim Ja jestem? Za kogo wy Mnie uważacie? Pytanie bardzo ważne, a odpowiedź jeszcze ważniejsza. Ta odpowiedź potrzebna jest nie Panu Bogu, ale nam. Dlaczego? Bo tworzymy sobie własny obraz Pana Boga, tworzymy go na własną miarę, bez liczenia się z Objawieniem, z Pismem Świętym i z tradycją Kościoła. Przecież dla wielu z nas Bóg to starzec z siwą, długą brodą, dla innych to policjant, który nieustannie czatuje, by przyłapać nas na grzechu, jeszcze dla innych to Absolut niedostępny, dla wielu Bóg jest postrachem wiecznie milczący i rzucający człowieka na pastwę losu, a jeszcze dla innych jako Ojciec wybaczający w nieskończoność nasze grzechy.

Bóg zadając pytania pragnie niejako oczyścić swój obraz. Pragnie odkryć prawdziwą twarz. Chce zrzucić z siebie niejako maskę, żeby człowiek mógł rozmawiać z Bogiem. Kim Ja jestem dla ciebie, człowieku? Piotr odpowiedział Chrystusowi: ,,Tyś jest Mesjasz, Syn Boga żywego”. To oczywiście genialna odpowiedź, ale tylko na płaszczyźnie wiary można ją zrozumieć. Bóg objawił tę odpowiedź Piotrowi. Jezus stawia Piotrowi kolejne pytanie: Czy mnie kochasz? ,,Szymonie, Synu Jana, czy mnie miłujesz?”

Mówiliśmy, że poprzednie pytanie, gdzie jesteś? – padło z motywu miłości. To ostatnie pytanie, czy miłujesz Mnie? – jest trudne. Mężczyzna zadaje mężczyźnie takie pytanie. W dzisiejszych czasach brzmi ono fatalnie. Proszę sobie wyobrazić, jedenastu Apostołów stojących wokół Jezusa i św. Piotra. Wszyscy słyszą to pytanie. Oto ten, który zdradził Pana Jezusa. Jak on może odpowiedzieć, że Go kocha więcej aniżeli ci stojący wokół. Trudna sytuacja. Ale znowu widzimy genialność Piotra: ,,Panie, Ty wiesz!” Odczekał chwilę i mówi dalej: ,,Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”. Bóg wie, że Piotr kocha mimo zdrady!

Był to moment przekazania władzy: ,,Ty jesteś opoka...” Chrystus pragnie niejako powiedzieć, że nie dam władzy człowiekowi, który nie kocha. Daje władzę temu, kto kocha. Ponieważ Piotr był pierwszy w miłości, więc otrzymuje władzę nad innymi. On kochał.

Co to znaczy kochać? Każde pytanie wprowadza nas w coraz większą wspólnotę z pytającym. Gdy ludzie ze sobą są zżyci, przychodzi taki czas, że pada pytanie najważniejsze. Prawdziwa miłość wyraża się w darze. Im cenniejszy jest dar tym większa miłość, i nie chodzi tu o sprawy materialne. Chodzi o człowieka. Zawsze najcenniejszym darem będzie człowiek. Znakiem prawdziwej miłości Chrystusa jest Eucharystia. On sam daje siebie. ,,Ja jestem Chlebem Żywym”. Jakie wrażenie robią na nas te słowa? Osłuchaliśmy się z tym zdaniem. Dlatego wołajmy: Panie, otwieram moje serce na twoje pytania, daj mi moc dźwignięcia ciężaru odpowiedzi.

,,Chazan zaintonował Szema Izrael i Szemone Ezre, a modlitwa zmieszana z odświeżającym zapachem wody miętowej, którą służba skropiła przed nabożeństwem synagogę, uniosła się ku niebu, Jiu Eiohim.

Jezus zasłonił dłońmi oczy, nisko pochylił głowę i półgłosem modlił się. Naprzód odmówił w całości przypisane modlitwy, a gdy je skończył, począł się modlić własnymi słowami, a gdy słowa się skończyły, modlił się słowem bezsłownym, a gdy dobiegło ono końca, pozostała po nim najczystsza modlitwa, siedmiokrotnie wypławiona, oczyszczona ze wszystkiego, co człowiecze, pozostała przezroczysta treść zamykająca w kształcie niewidzialnym dla oka ludzkiego niczym niezmącony wywar Boskości” (R. Brandstaetter).

Przypuszczam, że wielu z nas chciałoby się w ten sposób modlić. Wszyscy chcemy się dobrze modlić. Dlaczego więc kiedy modlimy się, modlitwa nas nudzi, co więcej, czasami nie mamy chęci do modlitwy? Najpierw trzeba stwierdzić, że dzisiejszy świat jest antymodlitewny. Pośpiech, rozhałasowanie, zarabianie pieniędzy, materializm. Niestety, nie są to elementy, które sprzyjają modlitwie. Jakież więc są okoliczności sprzyjające kontaktowi z Bogiem? Po pierwsze łaska, a Bóg daje ją wszystkim, nawet grzesznikom. Po drugie, jeśli o coś Boga prosimy, winniśmy prosić o rzeczy, które dotyczą nie tylko dóbr doczesnych, ale o wieczne, o zbawienie, o sprawy ducha.

Modlitwa nasza niech będzie pokorna, jesteśmy bowiem żebrakami przed Bogiem, jak mówi św. Augustyn. ,,Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu” – modlił się celnik z Ewangelii. I powiedział Chrystus: on zostam wysłuchany, nie faryzeusz. On po prostu chce, żeby nasza modlitwa była wy trwała. Następnie to skupienie – ogromnie ważny warunek dobrej modlitw. Chrystus modli się często na osobności, nawet wtedy, gdy wszyscy go szukają. Modlił się, gdy cierpiał na krzyżu. Istotą modlitwy Chrystusowej jest pragnienie spełnienia woli Boga.

A jak jest z naszą modlitwą? Czy się modlisz? – dziś, w czasie tych rekolekcji, Chrystus kieruje do mnie i do ciebie pytanie: Czy się modlisz? Jak się modlisz?

Modlitwa to rozmowa z Bogiem. W Piśmie Świętym jest zdanie: ,,Bóg rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz”. Tak się rozmawia z przyjacielem. Przyjaciele nie liczą godzin, nie widzą innych ludzi, bo dla niego przyjaciel jest najważniejszy. Chrystus powiedział: ,,Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jako poganie”. Nauczył Apostołów, którzy Go prosili: Panie, naucz nas się modlić. I Pan Jezus uczył. Tak się módlcie: Ojcze nasz... Ale kiedy zatrzymasz się przynajmniej na 10 minut w kościele, wtedy przesiąkasz atmosferą ciszy, ona wchodzi niejako w ciebie, zmysły się uciszają, i wtedy dopiero odczuwasz, że to jest modlitwa, a przynajmniej twój bliski kontakt z KIMŚ. Amen