Świadectwa

Siła jednego zdania

Byłam kiedyś zaproszona do koleżanki, z którą wcześniej rzadko się spotykałam. Było to spotkanie takie zwyczajne, koleżeńskie, po latach niewidzenia się od czasu wspólnej pracy, wspólnego miejsca pracy. Myślałam, że trochę porozmawiamy o tym i owym, tak jak wszyscy dorośli potrafią rozmawiać. Spotkałyśmy się w małym mieszkanku, które wynajmowała. Było skromne, aczkolwiek pięknie umeblowane. Urządzone było w stylu naturalnym, z pewnymi elementami piękna i w tak ciekawy sposób, że żaden szczegół nie był w nim wyeksponowany. Lśniły jasne kolory na przedmiotach z niewidocznymi konturami.

Usiadłyśmy w kuchni, bo tu zawsze najlepiej i tak swojsko. Ona pierwsza zaczęła mówić, a właściwie wypowiedziała takie zdanie: "A wiesz Ula, jestem w ciąży" Odpowiedziałam, że to wspaniale! A ona wtedy dodała: ,,Nie wiem, czy się zdecyduję urodzić to dziecko". Na co ja odpowiedziałam: Daj dziecku szansę.

Posiedziałyśmy jeszcze chwilkę na luźnej rozmowie, wcale nie na temat oczekiwany od osoby. Nie próbowałam też przekonywać. Modliłam się często o zmianę jej myślenia.

Widziałyśmy się jeszcze parę razy. Zawsze byłam dla niej miła i serdeczna. Kiedyś już nieco później, przy okazji naszego kolejnego spotkania zapytałam, czy jest już przygotowana. Odpowiedziała, że tak, że jest przygotowana. W ten sposób przyszedł na świat Przemek, który dzisiaj jest prawie dorosłym chłopcem. Taka to była siła mojego zdania: " Daj dziecku szansę ".

Urszula z Warszawy