ŚwiadectwaDroga sympatyczna Panihmmm, to takie śmieszne, spotkać kogoś na ulicy, a potem pisać do niego mejle... czy sms-y. Sms, który dostałam, był dla mnie niezwykle miły. Czytałam go sobie jeszcze nawet dziś, przed egzaminem... Dziękuję bardzo za miłe słowa. Naprawdę, mała rzecz, a cieszy. Sądzę, że Pani modlitwa mi pomaga, bowiem dziewczyny, o których mówiłam, wydają się mi już mniej "przerażające". Chociaż ja doprawdy już nie wiem, jak być sobą, i jest mi ciężko, a tak chciałabym się zmienić i być radosna. Modlitwa zawsze jest potrzebna. To takie sympatyczne, że Pani o mnie pamięta! Swoją drogą, ja też się staram. Tak sobie myślę, czemu Pani wtedy do mnie podeszła? Nie bała się Pani mojej reakcji? Czy wyglądam na przewidywalną i spokojnie reagującą osobę? Wydaje mi się, że ludzie przegapiają w ten sposób wiele ciekawych znajomości! Czasem też tak czuję, że chętnie bym do kogoś zagadała, ale panuje takie niepisane prawo, że "obcych się nie zaczepia". A jednak często oglądam się i tak myślę, czy może to Pani idzie ulicą?... Co za zbieg okoliczności? Od Pani bije ciepło, które mi się udziela. Pozdrawiam i staram się także pamiętać o Pani w modlitwie Studentka |